Na
ramiona zarzuciłam swój ulubiony, cienki sweterek. Wyglądałam całkiem dobrze w
tych krótkich, jeansowych spodenkach oraz błękitnej bluzce z krótkim rękawkiem.
Czarny sweterek idealnie dopełniał całej stylizacji, a przy okazji pasował do Conversów.
- Wychodzisz gdzieś? – Zapytała Nela,
zjawiając się w przedpokoju niczym duch. Jak to z resztą miała w swoim
zwyczaju.
- Idę na spotkanie.
- Z kim?
- Pewnie nie znasz.
- Podaj chociaż jego imię.
Uśmiechnęłam
się delikatnie, otwierając drzwi wyjściowe.
- Śmierć.
- Co?
- Pytałaś o jego imię. To śmierć.
Nim
zdążyła cokolwiek powiedzieć, ja już gnałam schodami na dół.
Odautorsko: Nie znudziłam się Wam jeszcze? Spokojnie, to już jedna z ostatnich moich historii z siatkówką w tle :) Rozdziały pojawiać się będą co tydzień w niedzielę, aczkolwiek na pierwszy zapraszam dopiero 9 czerwca. A jeśli chcecie otrzymywać informacje o nowościach, to odsyłam do zakładki Informowani.
Prolog krótki, ale bardzo mnie zaintrygował :) Już teraz z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
PS: Twoje historie nigdy mi się nie znudzą :)
UsuńTajemniczo się zaczyna, lubię tak :)) I mówię poważnie Kaś twoje historie zawsze są interesujące wciąż pamiętam opowiadania z Bartkiem w roli głównej choć już minęły prawie 3 lata od ich publikacji. U Ciebie fabuła zawsze ma to coś, wierz mi :)
OdpowiedzUsuńnigdy się nie znudzisz :P
OdpowiedzUsuńAle zaczęłaś o.o !
Jesteś okropna, że każesz tak długo czekać :(
iśka
Ale intrygujący prolog!:) Gdzie tam, nigdy się nie znudzisz, i nie przestawaj pisać, proszę c:
OdpowiedzUsuńKrótki ale bardzo interesujacy :)
OdpowiedzUsuńProlog może i krótki, ale interesujący. Czekam na rozwinięcie akcji. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)
Ciekawie się zapowiada.. : )
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na więcej.
Pozdrawiam.